Jako dziecię w kołysce często bywaliśmy w odwiedzinach w pałacu w Wojcieszowie. Miejsce to należało do Stadniny Koni Strzegom, zaś kierownikiem był przyszywany wujek. Nic więc dziwnego, że jako młodzi chłopcy z bratem bardzo nas interesowały wszelkie zakamarki tajemniczego miejsca. Pamiętam, że miejsce to bardzo tętniło życiem, zarówno wnętrze, jak i otoczenie, były starannie utrzymywane. A cóż dzisiaj? Obiekt jest w rękach prywatnych i przypomina raczej zamek w Świnach, a nie miejsce atrakcyjne turystycznie.
Pod względem kamieniarskim możemy jednak sporo ciekawostek zauważyć - nadproża, zwieńczenia, płaskorzeźby, tralki, głównie z piaskowca. Takie małe zboczenie - zapraszam do galerii.
|
Zamiast remontu - drzewo |
|
Oranżeria |
|
Większość okien została wykończona w ten sposób. |
|
Oranżeria |
|
Balkon na 1. piętrze |
|
Widok od tyłu |
|
Główne wejście, dawniej z tralkami, poręczami... |
|
resztki fontanny, dawno temu na środku była rzeźba sikającego chłopca |
|
Herby nad głównym wejściem |
Nice and thanks for this.
OdpowiedzUsuń